AKTUALNOŚCIFELIETONDODATKILINKIKONTAKT

Budowa kanalizacji

Ruszyła budowa. Oto ziszczenie marzeń- gówno popłynie wielką rzeką do oczyszczalni za sprawą:

  • starań władz gminy,
  • starań władz gminy i wójta,
  • starań głównie wójta,
  • starań wójta no i trochę prezydenta Żyrardowa,
  • starań wójta i trochę funduszy unijnych.


    Drogi rozkopane (o, pardon, to nie drogi tylko tak się je nazywa), maszyny pracują, ryją w ziemi. Kiedy deszcz pada, znów przejazdu nie ma. Tak sobie myślę, przypominam, że chyba na zebraniu z wójtem w sprawie wyboru sołtysa padło pytanie o drogi. Społeczeństwo ze zrozumieniem przyjęło trudności, brak funduszy i takie tam jak zwykle, ale chyba wtedy coś usłyszałem, że jeśli gdzieś gruz będzie dostępny, to wójt da samochody i koparkę i będzie się przy pomocy tego gruzu drogi podnosić. I bach, jestem w Jaktorowie, spotykam sąsiadkę i opowiada mi, że gruz znalazła, poszła do wójta, a wójt samochodów nie da, bo faktura na gruz potrzebna. Fajne, nie? No to może fakturę za to zebranie wójtowi potrzeba, bo tak sobie myślę, że przy wyborach- Panie Śliwerski- ci ludzie fakturę to Panu wystawią, tylko Vat będzie wtedy bolesny... A swoją drogą tak nam się wójt w tej kanalizacji zatopił, że o wszystkim innym zapomniał. Nawet mieszkańców jak gówno traktuje...

    Znaki fundowane

    Jest we wsi Bieganów radny, jedyny, sam jak palec. A tyra chłopina jak może. Krew wylewa dla tej swojej małej ojczyzny, flaki wypruwa, serce całe oddał. Tylko ma jeden problem: bo mu się ta mała ojczyzna z jednej strony na własnym podwórku kończy, a z drugiej jej granice jego ego wyznacza. Pozornie więc ta ojczyzna małą by się mogła zdawać, ale nie, bo to ego granic Bieganowa sięga. Owszem, granice tej wsi tenże radny właśnie wyznaczył przy pomocy znaków - drogowskazów z napisem: "Ufundował Ireneusz Orliński". Piękne to niczym czyn społeczny, ale pytanie mam jedno: Co więcej Pan zrobił Panie radny, bo ani na zebraniach mieszkańców nie ujrzeliśmy Pańskiej jasnej zbawczej twarzy, a na posiedzeniu Rady Gminy znaleźć Pana ciężko.
    Swoją drogą Wójt broni swoich ludzi niczym lew, bo gdy na zebraniu padło nazwisko radnego Wójt modlitwę prawie odprawił ku czci Najznamienitszego.
    No, ale wróćmy do meritum. Teraz przydałoby się wymalowanie pasów dla pieszych na naszych błotnistych gościńcach. Tylko znak by należało dać. Napis proponuję analogiczny: Ufundował i wymalował: Ireneusz Orliński. Swoją drogą ciekawe czy każda rura kanalizacyjna też podpisana czy nie?